niedziela, 28 maja 2017

Co powinien wiedzieć turysta, wyjeżdżający do Szwajcarii

Szwajcarię poznałam już bardzo dobrze. Na początku spoglądałam na nią okiem turysty, później mieszkańca. Kraj znany z serów i zegarków jest często utożsamiany z gospodarczą utopią, ale też jako coś zupełnie nieosiągalnego. Wśród Polaków jest to częściej kierunek emigracyjny niż turystyczny. Przyczyną są zazwyczaj finanse...

Co musicie wiedzieć o Szwajcarii, decydując się na turystyczny wyjazd do tego kraju? Dowiecie się z tego postu!

Dokumenty
Szwajcaria nie należy do Unii (całe szczęście!), jednak by wjechać na jej terytorium wystarczy mieć przy sobie dowód osobisty. Jeśli nie masz przy sobie dowodu, możesz okazać paszport. Jedno z dwóch wystarczy. Ja do tej pory okazuję na granicy polski dowód osobisty i nigdy nie wystąpiły z tym żadne problemy. Podczas przejazdu przez granicę możesz zostać poddany kontroli czy też krótkiej rozmowie na temat celu przybycia i wwożonych towarów. Jeśli na granicy nie stoi celnik, nie musisz się zatrzymywać i obwieszczać swojego przyjazdu ;)




Winieta na autostrady
Bilety lotnicze są zazwyczaj drogie, a Tobie nie przeszkadza pokonanie ponad 1000-kilometrowej drogi w aucie? Podróż samochodem po Szwajcarii ma jednak swoje wady. Nawet będąc turystą, musisz zaopatrzyć się w roczną winietę, jeśli masz zamiar jeździć autostradami. Czy da się poruszać po kraju omijając je? Zaryzykuję stwierdzenie, że się da, jednak nie będzie to ani trochę przyjemne. Z pewnością pokonanie trasy z punktu A do B będzie trwać trzy razy dłużej, a autostrady znajdują się na każdym kroku. Koszt? Dość wysoki: 40 fr. Niestety nie ma możliwości wykupienia winiety turystycznej, która byłaby ważna przez krótszy czasu. Nawet jeśli jedynie przejeżdżasz przez Szwajcarię do Włoch, to i tak jej potrzebujesz. Istotnym faktem jest również to, że winieta jest ważna na konkretny rok np. rok 2017, a nie na okres roku od momentu zakupu. Nawet jeśli kupujesz winietę w listopadzie 2017 roku, to musisz zapłacić za nią pełną kwotę, a na rok 2018 kupić kolejną.




Miejsca parkingowe
Poruszając się po Szwajcarii samochodem z pewnością pojawi się temat parkowania. W centrach miast i w aglomeracjach (typu Zurych) jest to niełatwy do zgryzienia orzech. Znalezienie miejsca często graniczy z cudem. Sama wielokrotnie krążyłam po okolicy w poszukiwaniu jakiegokolwiek skrawka asfaltu, gdzie mogłabym zostawić auto. Oczywiście miejsca parkingowe są w Szwajcarii płatne. Opłaty pobierane są również za parkowanie w większości centrów handlowych. Koszty zaczynają się mniej więcej od 1 fr. za godzinę postoju. Górną granicę wyznacza lotnisko w Zurychu, gdzie za 15 minut zapłacić należy 2 fr. Z wyższą taryfą jeszcze się nie spotkałam. Zwróć uwagę na kolor linii, na których zostawiasz samochód. Strefy z białymi liniami to miejsca, gdzie możesz zostawić auto bez ograniczenia czasowego (najczęściej po uiszczeniu opłaty). Linie niebieskie oznaczają strefę, w której możesz zaparkować na maksymalnie godzinę. Koniecznie należy wtedy ustawić niebieski zegar z godziną przyjazdu za przednią szybą.




Publiczne toalety
Im większe miasto, tym łatwiej jest je oczywiście znaleźć. Bezpłatne toalety spotkasz zawsze w centrach handlowych. Na dworcach, autostradach itp. ta potrzeba będzie już kosztować Cię najczęściej około 1 fr. Polecić mogę w tej kategorii stronę http://www.wc-guide.ch/#, która pokazuje wszystkie toalety w Szwajcarii.

Darmowy internet
Darmowe wi-fi znajdziesz w większych miastach na każdym kroku. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się mieć problemu z połączeniem się z darmowym internetem na terytorium Szwajcarii. Ostatnio odkryłam nawet wi-fi w markecie budowlanym, który oferuje połączenie dla klientów. Warunkiem jest najczęściej podanie swojego numeru telefonu, na który przyjdzie sms z kodem aktywującym. W zależności od miejsca może się zdarzyć, że darmowy internet będzie Ci służyć przez godzinę lub bez ograniczeń czasowych.




Ubezpieczenie turystyczne
Przed wyjazdem do Szwajcarii koniecznie wykup sobie ubezpieczenie turystyczne, które zagwarantuje Ci zwrot ewentualnych kosztów leczenia, gdyby coś Ci się przydarzyło. Przyjeżdżając jako turysta w razie problemów zdrowotnych masz tylko jedną możliwość: udać się do szpitala. By jednak zostać w szpitalu przyjętym, należy zapłacić wpisowe w wysokości 1000 fr., co jest już ogromną sumą. Do tej kwoty doliczyć trzeba także koszt samej wizyty, leczenia i ewentualnych leków, co ostatecznie może zamienić wakacje w piekło na ziemi. Ubezpieczenie turystyczne zwraca większą część kosztów, z czego miałam okazję skorzystać i mogę śmiało powiedzieć, że to działa. Swoją drogą, jeśli chcielibyście posłuchać opowieści o moich przygodach ze szwajcarskim systemem lecznictwa, dajcie znać w komentarzach.

Fontanny z wodą pitną
Ten element szwajcarskiego krajobrazu spotkasz na każdym kroku. Wszelkie murowane fontanny stoją na większości ścieżek turystycznych i w miastach. Zaopatrzyć można się z nich w wodę prosto ze szwajcarskich gór. Wielokrotnie ratowały nam one skórę podczas pieszych wędrówek. Jest to też bardzo praktyczna opcja. Nie trzeba nosić ze sobą całego zapasu wody, bo gdy skończy się pić napełnioną butelkę, z pewnością pojawi się kolejna fontanna.




Cudzoziemcy
Możesz być pewny, że w czasie swojego pobytu spotkasz ludzi każdej możliwej rasy i narodowości. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że na palcach jednej ręki policzysz napotkanych Szwajcarów czystej krwi. Oficjalne źródła podają, że ilość obcokrajowców mieszkających na terenie kraju to 24% ludności. Te same źródła zaliczają jednak osoby ze szwajcarskim paszportem (czyt. osoby żyjące w CH od 20 lat, ale nieurodzone w tym kraju, które nadal porozumiewają się z rodzinami we własnym języku) do grona Szwajcarów, z czym ja osobiście się nie zgadzam. W praktyce obcokrajowcy są wszędzie, a idąc głównymi ulicami Zurychu usłyszysz dziesiątki różnych języków, z czego najmniej osób posługuje się niemieckim...




Rozmowy
Bądź przygotowany, że nie wszędzie dogadasz się w języku, który znasz. Wydawałoby się, że znając język niemiecki, powinno się porozumieć na każdej płaszczyźnie życia (ja tak myślałam!), a tu niespodzianka! W Szwajcarii istnieją 4 języki urzędowe: w zależności od regionu jest to język niemiecki, francuski, włoski i retoromański, a i ten podział jest czysto teoretyczny. W rzeczywistości bowiem Szwajcarzy używają szwajcarskiego dialektu, który jest różny w każdym kantonie i często dochodzi do sytuacji niczym w Wieży Babel, w której Szwajcar nie rozumie Szwajcara. Wyjeżdżając do kantonu Ticino, bardzo rzadko udało nam się spotkać kogoś, kto rozmawia po niemiecku. A jak to jest z językiem angielskim? Bardzo różnie. W szkole wybiera się naukę języka angielskiego lub francuskiego, więc jeśli trafisz akurat na osobę, która uczyła się francuskiego, to się nie dogadasz. W miejscach turystycznych zazwyczaj wymaga się znajomości tegoż języka, ale jest on równie chętnie widziany jak porozumiewanie się w języku mandaryńskim. Jako ciekawostkę mogę zaznaczyć, że w moim miejscu pracy jestem jedyną osobą, która włada podstawami angielskiego.




Drożyzna
Dla potencjalnego turysty Szwajcaria jest bardzo droga. Koniec kropka. Nie będziemy wchodzić tu w dywagacje w kwestii: wynagrodzenie a koszty i jakość życia. Zwykły Kowalski staje przed wyborem kupna niezbędnych na wakacjach przedmiotów i widzi ceny:

chleb (najtańszy) – 1,20 fr
bułka – 0,85 fr za 1 szt.
jabłko Gala – 3,60 fr za 1 kg
czekolada Cailler – 1,80 fr za 100 g
czekolada Lindt – 2,40 fr za 100 g
chips Zweifel – 3,95 fr za 175 g
gotowa sałatka z makaronem i szynką – 2,60 fr za 300 g
woda Evian – 6,30 fr za 6 x 1,5 l

przykładowe menu restauracyjne: sałatka + spaghetti – 15 fr.
przykładowe menu obiadowe: frytki, cordon bleu, marchewka z groszkiem – 15,80 fr
Big Mac (Mc Donalds) – 6,50 fr (tylko bułka)
kawa w kawiarni – 4 – 8 fr.


Czy byliście już w Szwajcarii? A może planujecie wybrać się w tym kierunku?

29 komentarzy:

  1. Kochana super porady, nalezy jeszcze dodac ze parkingi oznaczone zoltymi liniami to parkingi prywatne lub inne ale nie wolno na nich parkowac ;) Co do narodowosci - niestety :( , bardzo fajny przewodnik turystyczny :) Moze kiedys kawke wypijemy?? Ja jestem na tak :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie myslalam, by wspomniec o zoltych, ale w wielu miejscach znacza zupelnie cos innego. U mnie to np. miejsca dla Besucher'ow, a gdzie indziej tak jak mowisz prywatne, czy nawet parkingi nalezace do Gemeinde :P Kawka - bardzo chetnie :)

      Usuń
  2. z tymi miejscami parkingowymi, trudnymi do zdobycia, to chyba wszedzie jest ;p w Szwajcarii byłam tylko raz - kilka lat temu, w Genewie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomocne wskazówki. Nie zdawałam sobie sprawy, że w Szwajcarii jest taki szeroka wielojęzyczność ;) Wiedziałam, że jest tam dużo obcokrajowców (zupełnie jak w Paryżu) ale myślałam, że wszyscy zgodni są co do jednego języka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nie porownywala Szwajcarii do Francji. Tutaj jest o wiele bezpieczniej :P

      Usuń
  4. Byłam dwa razy w Szwajcarii, świetne miejsce, a te fontanny z wodą są świetnym rozwiązaniem.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy tam nie byłam, ale kraj bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła się tam wybrać, a wtedy skorzystam z Twojego poradnika :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Same przydatne informacje i najważniejsze rzeczy na start. Fajnie, że coś takiego piszesz, bo jak będę chciała się tam wybrać to wystarczy że zerknę tutaj i już wszystko będę wiedziała :)
    Lubię kraje z winetami, bo dzięki temu nie ma, tak jak w Polsce, bramek na autostradach i kilometrowych kolejek. Szkoda tylko, że trzeba od razu roczną kupić :)
    Fajna sprawa z tymi fontannami z wodą do picia. Dzięki temu nie trzeba taszczyć ze sobą całych litrów w plecaku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze pozytywnie odebralas ten post :) Osobiscie nienawidze bramek na autostradzie, a i w przeliczeniu rocznym (dla mieszkanca) bardziej oplaca sie roczna winieta.

      Usuń
  7. Bardzo pomocne wskazówki, zwłaszcza oznaczenie miejsc parkingowych :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wiedziec, zeby nie spokala kogos niemila niespodzianka :P

      Usuń
  8. Ciekawe informacje! Fontanny z wodą pitną powinny być wszędzie, jest to świetne rozwiązanie. Informacja o języku mnie zaskoczyła, nie wiedziałam, że porozumiewają się w aż tylu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byloby swietne rozwiazanie, ale tez nie wszedzie jest tak czysta i dobra woda, jak ze szwajcarskich gor :)

      Usuń
  9. Bardzo przydatny i zwięźle napisany post :) nie wiedziałam, że do wjazdu do Szwajcarii potrzebny jest tylko dowód lub paszport - pozytywnie mnie to zaskoczyło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się pomysł z fontannami u nas niestety ich brakuje ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę kicha z tymi winietami na cały rok! W Czechach mają pod tym względem dogodniejsze warunki, można kupić tańsze winiety na krótszy okres.
    Jestem ciekawa Twoich doświadczeń z leczeniem w Szwajcarii, koniecznie musisz je opisać :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Wysokie to wpisowe do szpitala :O

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fascynujący wpis. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten wpis jest bardzo interesujący

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przyczyniasz się do istnienia tego bloga! ♥

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...