czwartek, 31 grudnia 2015

Instagramowy Mix Zdjęć - grudzień 2015

Moje drogie! Stało się! Z dniem dzisiejszym żegnamy nie tylko grudzień, ale także cały rok 2015. Nie wiem jak Wy, ale ja z niecierpliwością czekam, co przyniesie mi kolejny rok.

Grudzień minął mi niesamowicie szybko. Ostatnie dni wręcz przeleciały przez palce. Nie doczekaliśmy się przyjścia zimy – pogoda przypomina mi raczej wiosnę. Zawodowo nieco stresu. Jak pewnie każdy handlowiec przyzna, okres świąteczny to zarazem najlepszy i najgorszy czas w roku, więc nie mogę powiedzieć, by był to dla mnie moment relaksu. Wyczekuję już moich ferii, które wykorzystam w pełni już za miesiąc.

Podsumowując grudzień na blogu zauważyłam, że chętnie czytane były świąteczne posty z ubiegłego roku, co nie ukrywam bardzo mnie cieszy. Nikt przecież nie chce tworzyć w zapomnienie, a te Święta przywróciły życie tamtym postom ;) Rewelacyjna jest również ilość wyświetleń: 61 tys! To naprawdę spora liczba, za którą ogromnie dziękuję. Do naszego grona dołączyło 5 nowych osób, a 11 zaobserwowało mój profil Google+. Zachęcam nowych czytelników do systematycznego komentowania. Dajcie się troszkę lepiej poznać! :) W tym miesiącu najchętniej wyświetlanym postem był jarmark świąteczny (kto jeszcze nie widział, może trafić tam poprzez KLIK!).

Wiadomość z ostatniej chwili: Filmik świąteczny, w którym brałam udział, a który mogłyście zobaczyć 24. grudnia na blogu, był wczoraj wyświetlany na TV Polonia ;)

A teraz zapraszam Was do przeglądu Instagramu, który w tym miesiącu był przeze mnie systematycznie odwiedzany ;)


Świeczka o zapachu kawy


Moja choineczka - POST!


Denko - listopad - KLIK!


Najlepsze M&M's - Peanut Butter


Pizza na obiadek


Bardziej zdrowo - tosty z gzikiem i pastą pomidorową


Nowa pomadka, nowa miłość - P2 055


Świąteczna dekoracja


Prezencik pod choinką


Babka cytrynowa


Czekoladowiec na urodziny mojego ukochanego


Kolejny, zimowy dzień...


Przed wyjściem 


Niedzielne zakupy - coś niespotykanego


Akcja "Wigilia" i wielkie gotowanie


Rurki waflowe i nie można się oderwać


Upominek z pracy


Wigilijnie


Mój prezencik - iRobot Roomba


Poświąteczne śniadanko - makowiec i herbatka


A jak Wam minął grudzień?

W ostatnich słowach pozostaje mi tylko życzyć Wam wszelkich pomyślności, dużo szczęścia i spełnienia wszystkich marzeń w roku 2016!






niedziela, 27 grudnia 2015

Wyjątkowa data

Dnia 27. grudnia, dokładnie dwa lata temu został założony ten blog i opublikowałam na nim pierwszy post. Początkowo miała to być seria pojedynczych wpisów, które powinny były zakończyć się tak szybko, jak się zaczęły. Blog jednak przetrwał do czasu, gdy zdecydowałam się prowadzić go systematycznie. Od tamtej pory, z małymi przerwami wyjazdowymi, co drugi dzień znaleźć możecie nowy post, a dla mnie blog stał się codziennością, rozrywką, nauką i dodatkowym zajęciem.



Na blogu skrupulatnie pojawiały się nowe serie. 
Obecnie możecie tutaj znaleźć:
- posty, dotyczące życia w Szwajcarii
- posty kulinarne pt: „Coś pysznego”
- projekty „Denko”
- przegląd pudełka kosmetycznego „PinkBox”
- relacje z podróży
- porady nieperfekcyjnej Pani Domu
- mixy zdjęć z Instagrama pod koniec każdego miesiąca

Dodatkami na stronie są:
- testy stron internetowych i produktów
- testy jedzenia, dostępnego w Szwajcarii
- haule kosmetyczne i modowe
- „To i owo”
- tagi
- sezonowe dekoracje
- posty świąteczne, pojawiające się w grudniu

Przez ten czas blog zaobserwowało 124 czytelników, a konto Google+ śledzi blisko 300 osób. Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę wyświetleń, to: blog odwiedzono 60,5 tys. razy, natomiast Google+ ma ponad 1,5 mln wejść. To wszystko to jednak tylko liczby, za którymi kryją się prawdziwi ludzie. WY! To dzięki Wam, Waszemu wsparciu, systematycznemu komentowaniu i zaglądaniu do mojego małego królestwa, mam chęci do dalszego działania i pragnę kontynuować tę przygodę z blogowaniem.





By uczcić ten wyjątkowy dzień, chciałabym przedstawić Wam pewne zestawienie: „Które posty w tym roku były najchętniej przeglądane i komentowane?” Poniżej znajdziecie miesięczną listę! Pierwszy post w danym miesiącu to najchętniej wyświetlany wpis, natomiast drugi zachęcił Was do zostawienia największej liczby komentarzy.

*Kliknij w nazwę postu, by przeczytać całość.

STYCZEŃ

CiD #4 - Szwajcarska przeprowadzka | Relacja z Muzeum Audi (DE)














LUTY

Moja kolekcja pocztówek | Haul kosmetyczny 














MARZEC

Szwajcaria w podróży - Szwajcaria Centralna | Zimowy las





  KWIECIEŃ

Marcowy PinkBox | Haul z Deichmanna


















MAJ

Pierwsze denko | Park Miniatur #1















CZERWIEC

Letni haul kosmetyczny | PinkBox - maj













LIPIEC

Park Miniatur #3 | Wakacyjny haul modowy













SIERPIEŃ

Testownia - Internetowy sklep à Tab | Stolica Szwajcarii - Berno

 WRZESIEŃ

CiD #8 - Czego nie kupisz w Szwajcarii... | Relacja z Como (IT)

PAŹDZIERNIK

Szwajcaria w podróży - Region Berner Oberland | PinkBox wrzesień



 LISTOPAD

Październikowe denko | Haul z przygotowaniem do zimy


















GRUDZIEŃ

Weihnachtsmarkt BremgartenŚwiąteczna dekoracja #1



 Nie muszę chyba wspominać o tym, jak bardzo ważna jest dla mnie Wasza aktywność pod postami i jaką jest ona ogromną motywacją. Ze swej strony mogę obiecać, że blog będzie w dalszym ciągu się rozwijać. Przyszły rok zaowocuje z pewnością w więcej relacji z podróży: pierwsza z nich (dość obszerna) pojawi się już w lutym. Od Nowego Roku możecie spodziewać się również nowości na blogu. Zdradzę Wam tylko, że od miesiąca przygotowuję dość duży projekt i mam nadzieję, że wszystko się uda :) Przyjemnym aspektem będą również konkursy (na dzień dzisiejszy będą to min. 2 rozdania). Pierwszy z nich już w przyszłym miesiącu!

Oczywiście jestem otwarta na Wasze propozycje, współprace miedzyblogowe, a także pomysły na posty. Chętnie odpowiem również na wszelkie pytania (prywatnie lub w postach). Kontakt do mnie znajdziecie w zakładkach powyżej (KONTAKT).

 Dziękuję Wam za wspólne 2 lata i nieskromnie życzę sobie, by kolejne 2 były również pełne sukcesów, a mój zapał nigdy nie zmalał!

środa, 23 grudnia 2015

Cos pysznego #17 - Babka piaskowa

Wierzę, że Święta czuć już u Was w każdym zakamarku domu. Jeśli ktoś nie ma jeszcze pomysłu na kolejny pyszny wypiek, to proponuję skorzystanie z mojego dzisiejszego przepisu. Tę babkę piaskową robiłam już kilka razy i nigdy mnie nie zawiodła. Ma pyszną chrupiącą skórkę i rozpływa się w ustach. Do tego jest bardzo łatwa w wykonaniu.

Babka piaskowa


Składniki:
150 g masła
200 g mąki ziemniaczanej
100 g mąki pszennej
3 jajka
150 g cukru
16 g cukru wanilinowego
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
skórka starta z jednej cytryny
cukier puder do posypania


Wykonanie:
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę.
Obie mąki przesiać z proszkiem do pieczenia.
Miękkie masło przełożyć do miski i zmiksować na puszystą masę.
Cały czas mieszając, wsypać oba cukry.
Nie przestając miksować, dodać następnie żółtka, przesiane mąki z proszkiem do pieczenia i skórkę z cytryny.


Na koniec delikatnie dodać pianę, ubitą z białek. Nie używać miksera, najlepiej zrobić to łyżką.
Masę przełożyć do wysmarowanej masłem formy z kominkiem.
Piec w temp. 160 stopni przez ok. 60 min.


Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.




Życzę Wam dużo pyszności na świątecznym stole!

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Perfekcyjny kącik nieperfekcyjnej Pani Domu #4 - Jak nie zwariować w Święta?

Okres przedświąteczny większości Pań kojarzy się pewnie z totalną wariacją. Przygotowanie wigilijnej kolacji: 12 potraw i ciast, udekorowanie stołu, wysprzątanie mieszkania, wystrojenie siebie i całej rodziny. Jakby nie patrzeć zazwyczaj wszystko to spada na kobietę...


W dzisiejszym poście chciałabym udzielić Wam kilku rad, które przydadzą się szczególnie podczas tej świątecznej gorączki. Jak zaoszczędzić czas i odrobinę nerwów, a przede wszystkim utrzymać porządek podczas przygotowania licznych dań?


1) Zaplanuj swoją pracę

Przy każdej uroczystości, którą organizuję staram się sporządzić plan. Zasiadam do niego kilka dni wcześniej i ustalam, jakie dania mam zamiar podać i jakich produktów potrzebuję. Gdy lista potraw jest gotowa, spisuję ilość produktów, które muszę zakupić i rozdzielam zakupy na poszczególne dni (rzeczy typu mąka, jajka można kupić nawet tydzień wcześniej, ale warzywa, owoce czy pieczywo staram się zakupić ostatniego dnia, by były jak najbardziej świeże). 

Trudniejszym punktem jest zorganizowanie czasu wykonywania poszczególnych dań. W przypadku Świąt jest ich dość sporo. Warto więc zastanowić się, które potrawy mogą „przeleżeć” i przygotować je dzień lub dwa wcześniej. Dzień przed planowaną uroczystością zawsze piekę ciasta oraz robię sałatki, które, jak wiadomo, smakują lepiej, gdy są schłodzone.

Na ostatni dzień pozostawmy sobie przygotowanie potraw na ciepło i takich, które smakują tylko od razu po przygotowaniu. W tym momencie przyda nam się umiejętność szacowania. Osobiście preferuje następujący system: 

- Każdemu daniu przydzielam czas, w którym powinno zostać przygotowane.
























- Dania układam w kolejności: od tego, które będzie przyrządzane jako pierwsze.

- Szukam opcji „w międzyczasie” - Na naszej liście z pewnością znajdą się potrawy, którym poświęcić należy 100% uwagi (np. uszka, które są dość czasochłonne i nie można niczego zostawić na później), ale i takie, które „robią się same” (przykładem są np. ziemniaki, z którymi po obraniu i wstawieniu nie trzeba już wiele robić). Nie lubię marnować czasu, więc zawsze szukam, gdzie mogłabym znaleźć chwilę i praktycznie ją spożytkować. Przykłady? Jajka właśnie się gotują, a ja mogę przygotować talerze i rozłożyć je na stole. Ryba jest w trakcie smażenia, mam 3 minutki do jej obrócenia, kroje w tym czasie chleb itp.



























- Trzymam się listy - Dla osób, które są bardziej spontanicznie nastawione do życia, będzie to z pewnością trudne, lecz jeśli zamienimy miejscami kolejne czynności w czasie ich trwania, nasz skrupulatnie sporządzony wcześniej plan legnie w gruzach, a nam pozostają nerwy.

- Myśl rozsądnie, nie panikuj - Nikt nie jest idealny! Przecież nic się nie stanie, jeśli rodzina i przyjaciele będą musieli poczekać 5 minut na jedzenie. Mama, babcia, ciocie, siostry, czy kuzynki z pewnością chętnie pomogą w podawaniu potraw, a przy okazji będzie to chwila na drobne plotki ;)
























2) Odpowiednie ubranie

Nie oszukujmy się, myśląc, że podczas gotowania i pieczenia nie pobrudzimy się. Nie ma sensu wystrojenie się do wigilijnej kolacji, gdy czeka ona jeszcze na przyrządzenie. Obowiązkowym punktem podczas przygotowania posiłku jest dla mnie założenie fartuszka, który zabezpieczy nas przed poplamieniem ubrań (a i jest gdzie ręce wytrzeć ;)) oraz związanie włosów (ewentualnie założenie czepka), by żaden niechciany kłaczek nie przedostał się do jedzenia.


3) Używaj tych samych naczyń

Być może wyda się Wam to dziwne, ale już tłumaczę o co chodzi. Najlepiej będzie, gdy zobrazuje to Wam na przykładzie. Zabieram się za pieczenie ciasta, do którego potrzebuje miliona składników. Wszystkie produkty, które są mi potrzebne układam na stole i w miarę możliwości odmierzam ich odpowiednią ilość. Standardowy zestaw do robienia ciast to: duża miska, mała miska, miarka do odmierzania suchych składników (mąki, cukru itp.), miarka do odmierzania mokrych składników (np. mleka, oleju, wody), łyżka stołowa, mała łyżeczka do herbaty, przyrząd do mieszania. Za pomocą tej okrojonej liczby rzeczy jestem w stanie przyrządzić praktycznie każde ciasto. Mogłabym oczywiście do każdego produktu użyć osobnej szklanki i co chwilę wyciągać nową łyżkę, ale po co tracić później czas na dodatkowe sprzątanie.
























4) Regularnie zmywaj naczynia

Zredukowana ilość naczyń nie zwalnia nas z regularnego ich zmywania. Po każdej czynności najlepiej jest zmyć brudne naczynia, wytrzeć je i użyć do kolejnego dania. Nie doprowadzaj do sytuacji, w której zlew będzie pełny, a szafki z talerzami puste.
























5) Odkładaj rzeczy na miejsce

Właściwie każdy z nas wie, że powinno się tak robić, ale nie wszyscy wykształcili w sobie taki nawyk. Przygotowanie świątecznych kolacji jest idealnym momentem, by zwrócić na to uwagę. 
Gdy używasz jakichkolwiek produktów spożywczych:
a) Zawsze zamykaj opakowanie, bądź pojemnik, w którym się one znajdują.
b) Odkładaj rzeczy tam, gdzie ich pierwotne miejsce.

Nie robiąc tego, być może zyskujesz 2 sekundy, które jednak zamieniają się później w półgodzinne sprzątanie.
























6) Systematycznie sprzątaj powstałe śmieci

Wrzucenie skorupek po jajkach do kosza czy odłożenie ich na blat zajmie Ci tyle samo czasu, lecz będzie bardziej higieniczne i nie spowoduje wielkiego bałaganu. Jeśli wiesz, że podczas gotowania/pieczenia naprodukujesz dużo śmieci, postaw kosz obok siebie i wrzucaj tam bieżące odpadki. Pamiętaj, jedna rzecz jest sprawcą nieporządku. Widząc jeden śmieć w zasięgu wzroku, działamy podświadomie, odkładając rzeczy gdzie popadnie i tworząc bałagan.

Być może moje porady przydadzą Wam się w tym zwariowanym okresie. Jakie są Wasze sposoby na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik bez stresu i nerwów?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...