poniedziałek, 29 września 2014

Organizacja czasu i planowanie

Jakos przezylismy wrzesien. Chyba najgorszy miesiac w roku. Dla uczniow oznacza powrot do niechcianej rzeczywistosci, do szkoly, nauki i innych obowiazkow. Dla wszystkich z kolei rozpoczyna sie jesien i trzeba przejsc przez okres pluchy, ulew, a przy tym musimy zapomniec o cieplych dniach.

Glownie z tego pierwszego powodu zdecydowalam sie zamiescic post, dotyczacy organizowania sobie czasu, by miec go jak najwiecej dla siebie.

Sekretem organizacji jest przede wszystkim planowanie. Poczatkujacym planujacym moze sprawic ono problem, ale rowniez do tej czynosci mozna sie przyzwyczaic.

Planowanie to sporzadzanie list zajec, obowiazkow, czynnosci, ktore musimy, ale tez chcemy wykonac.

Moim sprawdzonym sposobem sa przeroznego rodzaju listy-plany. Od listy zajec, ktore wykonac musimy w ciagu dnia po liste zakupow. Przyjrzyjmy sie blizej tym planom:

1) Szkola:

a) Plan lekcji 
Dla niektorych jest to jedyny plan, ktorego (mniej lub wiecej) sie trzymaja :P Tego rodzaju plan jest stosowany w szkolach od dawna. W Polsce znany jest nam system, w ktorym otrzymujemy scisle przygotowany plan, ktory zwiazany jest z etapem nauczania oraz kierunkiem, na ktorym sie znajdujemy. Warto wspomniec w tym miejscu, ze w wielu krajach system szkolnictwa zostal tak zreformowany, ze to uczen wybiera sobie przedmioty, na ktore uczeszcza. Stworzenie planu lekcji przez dyrekcje szkoly nie jest jednak takie latwe (stad wiele bledow, ktore pojawiaja sie w pierwszych dniach/tygodniach szkoly oraz nastepujace modyfikacje). Organizator planu zajec musi wziac pod uwage np. czy liczba przedmiotow oraz poziom ich trudnosci nie sa przeciazeniem dla ucznia, dostepnosc nauczycieli oraz sal, odpowiednie przerwy pomiedzy zajeciami (w teorii: jesli szkola jest bardzo duza, a zajecia odbywaja sie w dwoch roznych czesciach szkoly, przerwa pomiedzy tymi zajeciami nie moze trwac 5 minut).
























b) Plan zajec dodatkowych/pozalekcyjnych
Nie rozni sie on praktycznie niczym od planu lekcji. Zajecia dodatkowe wybieramy sobie jednak sami (ewentualnie zrobia to nadgorliwi rodzice:P). Zazwyczaj maja one na celu rozwoj zainteresowan dziecka/nastolatka, a takze wyksztalcenie indywidualnych cech, jak i nawiazanie nowych kontaktow, ktore jak wiadomo w tym wieku sa szczegolnie wazne. Zajecia dodatkowe odbywaja sie zazwyczaj popoludniami w szkole lub poza nia. Moga byc one platne lub bezplatne. Wazne jest jedynie to, by robic to, co faktycznie sprawia przyjemnosc.




2) Dom
Oczywiscie w domu (chcac lub nie chcac) rowniez mamy swoje obowiazki. Samo ustalenie obowiazkow czesto odbywa sie w wyniku konfrontacji ze wspollokatorami (w przypadku uczniow: z rodzicami). Warto jest juz na poczatku okreslic warunki wspolnego mieszkania oraz wyznaczyc kto, czym sie zajmuje lub w jakiej kolejnosci bedzie to wykonywane. Przy planowaniu czasu, ktory spedzamy w domu, bedzie nam pomocny grafik. 

a) Grafik

Prosty grafik, na ktorym rozdzielimy obowiazki domowe pomiedzy mieszkancow domu, zawierac bedzie osoby, ktore powinny je wykonac oraz kolejne dni tygodnia. W tak przygotowanej tabelce zamiescic mozemy informacje o obowiazku, ktory w danym dniu nalezy "odhaczyc". W rozszerzonej wersji mozemy poszerzyc grafik o konkretne godziny wykonania zadania, tudziez o wyjatki, ktore zwalniaja z jego wykonania, plusy za ich wykonanie itp. (w zaleznosci od kreatywnosci osoby ukladajacej).

Uproszczony plan, ktory mozna odpowiednio zmodyfikowac dla wlasnych potrzeb:

b) Drugi rodzaj grafiku dotyczy rzeczy, ktore tylko my osobiscie wykonamy (czesto zwany harmonogramem). Jesli chodzi o obowiazki domowe, mozemy stworzyc sobie harmonogram dziennych/tygodniowych/miesiecznych rzeczy do wykonania. Wazna (i moim zdaniem pomocna) czynnoscia jest skreslanie lub "odhaczanie" wykonanego zadania. Tym samym widzimy, iz zadan jest mniej, co daje nam wieksza motywacje do ich wykonania. W ten sam sposob mozna zestawic sobie harmonogram z zadaniami domowymi/nauka itp.



! Przydatna rzecza jest okreslenie codziennie tych samych godzin dla wykonania konkretnego obowiazku. Tym samym przyzwyczaimy sie do tego i nie bedzie to juz dla nas problemem. 

- Zakupy
Nawet podczas tak przyjemnej czynnosci, jaka sa zakupy, warto pamietac o wczesniejszym planowaniu. By nie wydac zbyt wiele oraz nie kupic niepotrzebnych rzeczy warto napisac sobie wczesniej liste rzeczy, ktore sa nam potrzebne, po czym w sklepie (co juz trudniejsze:P) sie jej trzymac. Dla osob oszczednych: Mozna ustalic takze budzet, ktorego nie powinnismy przekroczyc. 



Kilka porad:

- Siegajac po tzw. zjadacze czasu, ustal granice: np. czas, ktory chcesz poswiecic na gre lub bloga, miej w glowie tylko to, co chcesz sprawdzic w Internecie, nie buszuj po "internetowych smietniskach". Jesli masz problem z ograniczeniem swojego czasu przed tv lub komputerem, popros kogos o odciagniecie od maszyny lub ustaw sobie budzik, przypominajacy o czyms, co musisz wykonac. Cwicz swoja silna wole!

- Sprawdzonym sposobem jest zaczynac wykonanie zadan od najciezszych do najlzejszych. Dotyczy to takze zadan domowych. Przy ciezkich zadaniach nasz mozg skupia sie maksymalnie i koncentruje sie na jego perfekcyjnym wykonaniu. Gdy dochodzi do rozwiazania latwiejszych zadan, jest to juz przyslowiowa pestka. Zaczynajac jednak od latwiejszych zadan, mozg nastawiony jest na poziom: "lajcik". Przebywajac jednak na takim poziomie przez pewien czas meczy sie nawet bardziej niz przy wykonaniu trudnego zadania. Dochodzac do ciezkiego zadania, mamy juz wrazenie, ze jest ono nie do wykonania, nie mamy na nie ochoty, zaczynamy miec bole glowy i ... po prostu odkladamy je na pozniej.

- No wlasnie! A kolejna zlota porada brzmi: Nie odkladaj niczego na pozniej! Jesli cos masz zrobic dzis, zrob to dzis! Pomysl sobie, ile pozniej bedziesz miec czasu wolnego i mniej stresu!

- Moja osobista zasada, ktorej trzymam sie codziennie: Nie marnuj dnia! Nie wylegujemy sie do 12.00. Lepiej wstac o 6 - 7.00 i wykorzystac dzien oraz wszystko, co ma nam do zaoferowania. 

- Jesli juz jestesmy przy porannej pobudzce, najlepiej jest wstac przy naszym pierwszym przebudzeniu. Jesli organizm wstanie 10 minut przed budzikiem, oznacza to, iz juz jest maksymalnie zregenerowany. Mowiac sobie: jeszcze minutka i ponownie zasypiajac, mamy gwarancje, ze nie wstaniemy, w momencie uslyszenia budzika, a gdy w koncu nam sie o uda, bedziemy o wiele bardziej zmeczeni.


Warto jest sie czasem zastanowic, czy czynnosc, ktora w tym momencie wykonujemy nie jest czasem uniknieciem robienia czegos, co na prawde wazne. Dlatego zegnam Was w tej chwili i powracam do mojego harmonogramu ;)






niedziela, 21 września 2014

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...